Piotr Caliński

Szanowni Państwo, Bankowcy-Spółdzielcy,

Współczesne życie gospodarcze galopuje w poszukiwaniu nowych obszarów działalności oraz nowoczesnych narzędzi zarządzania biznesem. Bankowość spółdzielcza stanowi istotny element stabilności finansowej, szczególnie w wymiarze lokalnym.

Intencją powołania naszej Spółdzielni Bezpieczeństwo Obrotu Bankowego (B.O.B.) jest wsparcie banków spółdzielczych w ich bezpiecznym rozwoju. Jednym z zamierzonych obszarów naszej działalności będą publikacje, prezentujące różne punkty widzenia Ekspertów Spółdzielni, diagnozujące problemy i proponujące metody ich rozwiązywania.

W tej intencji zamierzałem rozpocząć cykl swoim krótkim materiałem, pokrótce omawiając wyzwania stojące przed zarządami banków w związku z koniecznością implementacji przed 17.12.2021 r. tzw. Dyrektywy UE o ochronie sygnalistów.

Realia zdecydowały jednak, że muszę rozpocząć wspomniany cykl od nr 1 pt.: Cierpienia „młodego” (?) Prezesa Spółdzielni. Tytuł w oczywisty sposób nawiązuje do powieści epistolarnej „Cierpienia młodego Wertera” Johanna Wolfganga von Goethego, aczkolwiek daleki jestem od preromantyzmu i zawodowo twardo stąpam po ziemi. Nie o literaturze zamierzam zatem formułować swoje uwagi, a raczej podzielić się kilkoma obserwacjami z rynku bankowości… ale ab ovo… 

Po zarejestrowaniu naszej spółdzielni podjęliśmy z Radą Nadzorczą decyzję o tym, aby konto firmowe założyć w banku globalnym, a nie w banku spółdzielczym, choćby najbliższym terytorialnie. Naszym zamiarem była chęć uchronienia się przed potencjalnie w przyszłości możliwym konfliktem interesów, nie jesteśmy bowiem obecnie w stanie ocenić, jak szeroka domena doradztwa, wsparcia i szkoleń będzie przez nas realizowana; krótko mówiąc – lepiej dmuchać na zimne.

A teraz kilka słów o cierpieniach…

Przed podjęciem decyzji o wyborze banku, w którym założymy konto firmowe, dokonaliśmy prostego porównania ofert i wzięliśmy pod uwagę X bank oraz Y bank. 

Do X banku przesłałem komplet oczekiwanych dokumentów, otrzymałem informację o opłatach za usługi i oczekiwałem na przygotowanie propozycji Umowy. Po około 10. dniach zadzwonił do mnie Doradca Klienta Biznesowego i poinformował, że decyzją Zarządu (SIC) koszt założenia rachunku firmowego dla spółdzielni wynosi 1.000 zł. Przyznam, że po raz pierwszy od dawna spotkałem się z taką postawą quasi biznesową, gdy doradca „marketingowo” wprowadza klienta w błąd, nie informując go na początku przygotowywanego kontraktu o jego WSZYSTKICH warunkach. Trochę to przypomina knajackie działanie „na wyrwę”, ale być może to jedynie negatywna działalność PR-owa, mająca zniechęcić klientów do korzystania z usług tego banku. Oczywiście nazwisko Doradcy pozostawiam do swojej wiadomości, bo RODO i moja subtelność osobista… a może odwrotnie.

Y bank kusił ofertą, która dla klientów zakładających konta firmowe w ciągu 3 miesięcy po dacie 1 lipca br. gwarantuje bezpłatną obsługę konta, kart płatniczych i przelewów przez okres 2. lat. BOSKO…, ale niestety pozornie, ponieważ po przesłaniu wszystkich niezbędnych dokumentów i potwierdzeniu przez Doradcę biznesowego, iż możemy w piątek 6 sierpnia br. o godz. 13 podpisać Umowę, pół godziny przed tym dziejowym faktem, Doradca/czyni zadzwoniła alarmistycznie odwołując spotkanie. Niestety – pomimo moich licznych prób uzyskania odpowiedzi o powody takiej zwłoki, nie dostałem żadnej merytorycznej informacji, a usłyszałem jedynie mocno splątane opowieści o tym, że „nie wiadomo, kto jest beneficjentem końcowym? Czy jest nim Zarząd, czy Pełnomocnik?, czy nie wiadomo kto jeszcze…? Powstrzymam się od oceny kompetencji Doradcy/czyni, bowiem godzinę PRZED odwołaniem przez Nią naszego spotkania dostałem emailem info z Centrali Y banku, iż gotowe dokumenty czekają na mnie w tzw. kiosku służącym WYŁĄCZNIE do obsługi klienta indywidualnego, w zupełnie innej lokalizacji; Alfred Hitchcock zapewne nie wymyśliłby lepszego suspensu. Oczywiście udałem się do wskazanego punktu, aby - zgodnie z przewidywaniami – dowiedzieć się, że jest to kiosk przeznaczony do obsługi klienta indywidualnego, w związku z czym Pracownik nic nie wie o sprawie, bo przecież kompleksowo prowadzi ją p. Doradczyni XYZ. Zawróciłem zatem na pięcie i skierowałem się do siedziby banku, gdzie składałem przed tygodniem dokumenty. Jeśli poszukiwaliście kiedyś materialnego dowodu na tzw. samospełniające się przepowiednie - jestem do dyspozycji… od Doradcy dowiedziałem się, iż nie da się założyć konta, albowiem przekazane i zaakceptowane przez Doradczynię dokumenty są niewystarczające, w związku z czym musi wypowiedzieć się Compliance, a poza tym NIKT wcześniej nie zakładał konta firmowego dla Spółdzielni, stąd takie korowody. 

Dyskretnie przypominam, że jesteśmy w XXI wieku, dostęp do baz danych, LEXa, procedur wewnętrznych, możliwość konsultacji z prawnikami jest wręcz nieograniczona, ale jest jeden magiczny wymóg – trzeba CHCIEĆ!

Oczywiście powyższy opis obydwu sytuacji, po ich uzupełnieniu o dane personalne pracowników, a także kopie korespondencji, przekażę jutro do wiadomości Compliance obydwu banków i z należnym zainteresowaniem oraz stosowną atencją, będę oczekiwał informacji zwrotnych o sposobie zarządzenia tym minikryzysem wizerunkowym. Przy tej sposobności nadarza się też okazja do umocnienia w kulturze organizacyjnej tych transnarodowych banków pozycji i roli Sygnalisty, ale to już będzie zapewne osobna opowieść.

Teoretycy i analitycy socjologii pracy wskazywali już na spadek dyscypliny pracy wynikający ze stresu covidowego, który stał się szczególnie zauważalny w okresie wakacyjnym, ale przyznam, że czytanie opracowań w tych kwestiach jest NICZYM w porównaniu ze zderzeniem się z nimi w realiach dużych, odhumanizowanych banków, gdzie klient może bardzo łatwo stać się nachalnym PETENTEM. Smutne, przykre, frustrujące…

Jedynym walorem płynącym z tych doświadczeń, jest obserwacja i generalne założenie naszego środowiska wspierającego banki spółdzielcze, że wśród nich przetrwała „świecka tradycja” szanowania klienta, życzliwe i kompetentne jego wsparcie, co per saldo potwierdza tezę, że bazą ich dalszego rozwoju jest po prostu środowiskowe ZAUFANIE i głęboko zakorzenione DOBRE TRADYCJE. 

09.08.2021 r.